Tucholscy stróże prawa zapobiegli tragedii
Policjanci ruchu drogowego w trakcie patrolu trasy Wieszczyce-Tuchola zauważyli osobowe renault stojące na poboczu, przy którym stał mężczyzna trzymając się za klatkę piersiową. Jak się okazało 56-latek był pasażerem i bardzo źle się poczuł. Kierowca, jak i pasażer byli zdezorientowani i nie wiedzieli jak dostać się do najbliższego szpitala. Stróże prawa podjęli decyzje o pilotażu auta do Tucholskiego Szpitala. Nie wiadomo, jakby to wszystko się skończyło, gdyby nie szybka reakcja mundurowych.
We wtorek (3.12.2019r.) policjanci miejscowej drogówki st. sierż. Tomasz Gac oraz st. sierż. Piotr Wiśniewski pełnili służbę popołudniową w dyspozycji oficera dyżurnego tucholskiej komendy policji. W trakcie patrolu trasy Wieszczyce-Tuchola mundurowi zauważyli stojącego na poboczu, osobowego renault z włączonymi światłami awaryjnymi. Gdy zatrzymali się przy tym pojeździe ich uwagę zwrócił mężczyzna, który trzymał się za klatkę piersiową. Widać było, że bardzo źle się czuł i miał wyraźne problemy z oddychaniem. Policjanci szybko wyszli z radiowozu, by pomóc mężczyźnie. Jak się okazało 56-latek był pasażerem i musiał szybko dostać się do najbliższego szpitala, aby przyjąć dawkę leku. Mężczyzna wraz z żoną, która była kierowcą nie wiedzieli jak dojechać do placówki służby zdrowia, ponieważ zabłądzili. Policjanci w uzgodnieniu z oficerem dyżurnym postanowili udzielić pilotażu kierującej do Tucholskiego Szpitala. Po dotarciu na miejsce mundurowi przekazali mężczyznę pod opiekę lekarzy.
Nie wiadomo, jakby to wszystko się skończyło, gdyby nie szybka reakcja policjantów.